Za nami druga kolejka słubickiej b-klasy. Zawitał do nas bez wątpienia faworyt całych rozgrywek - zespół Spójni II Ośno Lubuskie. Tuż przed spotkaniem ucieszyła nas informacja, że zagra z nami Jakub Barth. Niestety plany pokrzyżowała nam kontuzja Marcina Sulmińskiego i chwilę przed meczem ustawienie zespołu uległo dużej zmianie. Ogromne brawa należą się licznie zgromadzonej publiczności, która bez wątpienia była dwunastym zawodnikiem naszego zespołu...
Do spotkania nasz zespół podszedł z takimi samymi założeniami jak w zeszłotygodniowych zawodach. Broniliśmy dostępu do bramki a sytuacji strzeleckich szukaliśmy w kontrach i stałych fragmentach gry. Pierwsze sytuacje stworzyli sobie goście z Ośna, którzy dwukrotnie trafiali w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Bulanowskiego. My odpowiedzieliśmy groźnymi akcjami po dośrodkowaniach z rzutów rożnych po których Baran dwukrotnie powinien umieścić piłkę w siatce. W 29 minucie spotkania kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego sprytnym strzałem głową zamienił na bramkę Budynkiewicz. Niestety, 5 minut po zdobytej bramce gapiostwo Żylińskiego i Dubika wykorzystują Goście, którzy mocnym strzałem z woleja wyrównują wynik spotkania. Na prowadzenie mógł nas wyprowadzić Kuba Barth, który świetnie uderzył z wolnego, niestety bramkarz Gości fantastycznie obronił.
Pierwsza część spotkania przez pierwsze 30minut była w miarę wyrównana. Po stracie bramki faworyci z Ośna przejęli inicjatywę i tylko dzięki swojej nieskuteczności i dobrych dwóch interwencjach Bulanowskiego nie zdobyli więcej bramek.
Na drugą połowę Walka wyszła z zamiarem obrony wyniku przez pierwsze 30min, a następnie pod koniec spotkania chcieliśmy zadać decydujący cios. Niestety, Spójnia wzięła się mocno do roboty. Każdą akcję montowali mądrze, składnie ale nieskutecznie. Potrafili marnować strzały z dwóch metrów do pustej bramki. Nasz zespół skupił się tylko i wyłącznie na bronieniu remisowego wyniku do końca meczu. Druga część spotkania przebiegała zdecydowanie pod dyktando Gości, którzy napierali na nasz zespół przez całe 45min.
Podsumowując - patrząc na przebieg spotkania wynik należy uznać za spory sukces. Po raz kolejny pewnie zagrał Buli, świetnie spisała się cała defensywa, a Dereń i Siwy zasługują na ogromne słowa uznania. W pomocy starał się Kawiński oraz Kuba Barth. Po kiepskim początku lepiej zagrał Żyliński. Gorzej Szymon, który złapał kolejną idiotyczną kartkę. W ataku obrońcy z Ośna nie dali pograć Dawidowi Chełpie.
Nie ma co się oszukiwać. Plan minimum został wykonany. Spotkanie przebiegało pod dyktando gości, którzy dzięki swojej fatalnej skuteczności zdobyli tylko jedną bramkę. Remis został przyjęty ogromnymi brawami przez fantastyczną tego dnia publiczność. Fajnie, że narobiliśmy trochę kłopotu faworytowi rozgrywek. Po dwóch kolejkach mamy na koncie 4 punkty zdobyte z ekipami zdecydowanie mocniejszymi pod względem umiejętności piłkarskich. Naprawdę wielkie słowa uznania za walkę o każdy metr na boisku w spotkaniach z Witnicą i z Ośnem należą się całej drużynie z Czarnowa...
WALKA CZARNÓW - SPÓJNIA II OŚNO LUBUSKIE 1:1 (1:1)
Bramki: Budynkiewicz
Skład: Bulanowski - Baran Uglik Budynkiewicz Dereczenik Uglik - Kawiński Barth J. Barth Sz. Karol (30`Żyliński) - Chełpa